Przygoda z prostytutką
j................7
• 2014-02-25, 0:31
193
Pewnego wieczoru postanowiłem się nieźle zabawić więc zamówiłem sobie do domu prostytutkę. Nie byłem za bardzo przy kasie także poprosiłem o najtańszą. Owa towarzyszka tamtejszej nocy jak się okazało nie należała do najchudszych, no ale trudno kto wybrzydza ten nie rucha. Zaraz po stosunku nawiązał się między nami taki oto dialog:
-słuchaj, a ty kiedy ostatnio się myłaś ?
-dzisiaj, a co ?
-nic... bo podobno szmaty w praniu mogą się skurczyć, ale najwidoczniej dla ciebie nie ma już nadziei...
W sumie warto było...zabrała swoją tłustą dupę trzaskając drzwiami i na dodatek nie wzięła pieniędzy
-słuchaj, a ty kiedy ostatnio się myłaś ?
-dzisiaj, a co ?
-nic... bo podobno szmaty w praniu mogą się skurczyć, ale najwidoczniej dla ciebie nie ma już nadziei...
W sumie warto było...zabrała swoją tłustą dupę trzaskając drzwiami i na dodatek nie wzięła pieniędzy
..................
• 2014-02-25, 10:26
Najlepszy komentarz (132 piw)
Pewnie alfons Ci zabrał potem Afrykańskiego Czarodzieja.